Współczesny świat oferuje nam wiele natychmiastowych rozwiązań dostępnych na wyciągnięcie ręki. Także w zakresie leczenia. Tylko: co to może oznaczać dla naszego zdrowia?
Nieprzemyślane zakupy
Jeśli kierujemy się reklamami, a nie rzeczywistymi potrzebami, to w efekcie wydajemy za dużo pieniędzy na niekoniecznie właściwe dla nas produkty. Wiele osób podobnie postępuje, wchodząc do apteki. Kupuje ulegając reklamie raz ten, raz inny preparat leczniczy, nie zawsze zwracając przy tym uwagę, czy jest naprawdę potrzebny. Czy spełni swoje zadanie i pomoże nam w konkretnej dolegliwości? A co ze skutkami ubocznymi ich działania? Leki to nie cukierki, nie powinniśmy sięgać po nie bez wyraźnej przyczyny, bo to może odbić się negatywnie na naszym zdrowiu.
Amol to uniwersalny preparat
Szeroki wybór medykamentów i przyzwyczajenie do tego, że lek powinien zadziałać natychmiast powoduje, że chętnie kupujemy zbyt silnie działające preparaty. Sięgamy po tabletkę typu max, forte, sprint, fast i oczekujemy, że ból zniknie za kilka minut. Jeśli nie mija, bierzemy kolejne dawki lub sięgamy po kolejny lek, nie patrząc, że pod inną nazwą handlową znajdują się dokładnie te same substancje aktywne. Stąd niebezpieczeństwo groźnych dla zdrowia interakcji i przedawkowania.
Amol jest inny. Jest preparatem wszechstronnym i ekonomicznym. Jedna butelka nie dość, że wystarcza na długo, to jeszcze łagodzi wiele różnych dolegliwości. Możemy go stosować zewnętrznie i wewnętrznie – do picia i nacierania. Skorzysta z niego cała rodzina, niezależnie od tego czy kogoś boli głowa, złapało go przeziębienie, pokąsały komary czy ma niestrawność.